środa, 20 sierpnia 2014

Dwie pary długich kolczyków/ wymianka z Grejsi

Tak się dziwnie zdarzyło, że to moja dopiero druga wymianka w całej historii mojego blogowania. Tym bardziej się cieszę, że z moją koleżanką z Szuflady: Grejsi. W zamian otrzymałam dwie piękne karteczki w pudełkach: Ślubnie w fioletach i Młodej Parze... oraz kilka miłych prezentów (na zdjęciu).

Pierwsza para kolczyków jest z barwionych na złoto pierścieni hematytowych, z taśmą perełkową. Użyłam dwóch odcieni brązowego sznurka sutasz i kropli w kolorze złotym, którą można odciąć albo skrócić.



Druga para kolczyków jest w szarym i fioletowym kolorze, z kryształkiem Rivoli i koralika Beadstud w kolorze hematytowym. Wykończone Fire Polish.



I reszta darów:




środa, 13 sierpnia 2014

Kolczyki "Morskie odmęty"

Co jakiś czas zapraszam Was do wzięcia udziału w wyzwaniu Szuflady. Tym razem temat jest bardzo ciekawy i szeroki, mianowicie morze. Niedawno wykonałam kolczyki "Marynarskie", a teraz zainspirowałam się morska głębią. Od dzieciństwa mam lęk przed bardzo głęboką wodą, nie oglądam filmów przyrodniczych, a jak jestem nad morzem to tylko pływam przy brzegu albo w basenie :(

Wracając do kolczyków: wzór dość często przeze mnie używany w różnych wariantach. Ogólnie jest w kolorystyce niebieskiej i ciemnoturkusowej: cztery odcienie sznurka sutasz, koraliki TOHO, fire polish i perełki. Na uwagę zasługuje też urocza podwójna kokardka.





wtorek, 12 sierpnia 2014

Dwie pary różowych kolczyków

Wiem, że się tego nie spodziewałyście (a przynajmniej niektóre), że zrobię coś takiego! A tu proszę - nie tylko jedną parę, ale nawet dwie! I do tego delikatne. Kiedyś, jak zwykle pod wpływem impulsu, kupiłam dziwne, różowe kaboszony. Jak zwykle czekały na swoją kolej i się doczekały :) Ich rodzaj determinował styl, który dla mnie mocno egzotyczny.

Różowe kolczyki z kokardką

Od razu spodobał mi się ten kaboszon, bo jest w kolorze mojego ulubionego lakieru do paznokci (jednego z ulubionych, jestem lakieromaniaczką...). Dookoła został obszyty sznurkiem sutasz w kolorze jasnokremowym, użyłam koralików TOHO, perełki Swarovski i uroczych różowych kwiatuszków. Nie wiem czy zdjęcia oddają ten odcień różu: obie pary są w odcieniu delikatnie brzoskwiniowym.




Kolczyki z różą i falbanką.

Te kolczyki także są różowe z delikatnym odcieniem brzoskwiniowym. Środek stanowi kamea w kształcie róży, opleciona różowym sznurkiem sutasz. Użyłam także koralików TOHO oraz uroczego koralika w kształcie kwiatka. Korpus kolczyków obszyłam delikatną falbanką na gumce.



niedziela, 3 sierpnia 2014

Kolczyki "3...2...1....Start!"

Prezentowane kolczyki są inspiracją dla biorących udział w wyzwaniu Szuflady o tematyce sportowej. Nie interesuję się w żaden sposób sportem, nawet nie oglądam w telewizji, więc było to spory problem coś wymyślić. Któraś z dziewczyn poddała pomysł chorągiewki startowej, a do ostatniej chwili nikt nie podjął tematu, to wykorzystałam sposobność. Nie ukrywam, że sport to temat mało biżuteryjny, ale bardzo wdzięczny, o dziwo.
Kilka miesięcy temu zrobiłam bransoletkę z koralików Tila w paski na krośnie. Zostało mi ich trochę i zrobiłam szachownicę, zszywając je między sobą i do czarnego sutaszu. W górnej części jest beadstud, wykończyłam dół koralikiem w kształcie łzy i kulistym białym.



sobota, 2 sierpnia 2014

Wygrane candy


Jak pewnie większość z was wie, niedawno udało mi się wygrać candy z okazji dwulecia bloga Bluefairy. W zamian za podzielenie się moimi wrażeniami z blogowania dostałam coś o czym zawsze marzyłam: jedną z prac Asi. I to na zamówienie, zgodnie z moimi wytycznymi. Strasznie się ucieszyłam, że zostałam wybrana, tak bardzo tego chciałam! 
Broszka jest cudna, co możecie zobaczyć na tych zdjęciach. Lubię czarny i fiolet, a także rzeczy matowe. Praca jest wspaniale wykończona, naprawdę niesamowita!




Jest jeszcze coś, o czym chciałabym napisać. Nie dość, że Joanna jest zdolna, to jest jeszcze hojna. Otrzymałam kilka rzeczy dodatkowo: bransoletkę makramową, koraliki, ćwieki, kolce (moje ulubione :). I coś jeszcze, przez co bardzo się wzruszyłam. Niedawno poprosiłam Asię o kilka porad na temat wykończenia prac. Otrzymałam rzeczowego maila, a potem napisała posta, który na pewno jest przydatny dla wszystkich. Pewnie widać na zdjęciach: dużo różnych skórek do wykończenia! A wzruszyłam się, bo miło jest się dowiedzieć, że ktoś pamięta o nas i wykazuje zainteresowanie. Teraz mogę wypróbować i przetestować każdy rodzaj i kolor!

Asiu, bardzo Ci dziękuję!