wtorek, 10 lutego 2015

Przeprowadzka

Jakby co, to drugi raz ogłaszam swoją przeprowadzkę. Ponad dwa miesiące temu uznałam, że zmieniam nazwę bloga. Zapraszam na


Oto, co nowego można było zobaczyć tam ostatnio: 







czwartek, 20 listopada 2014

Przeprowadzka

Wreszcie dojrzałam do pewnej decyzji. Od ponad dwóch lat prowadzę, nie wiem czemu, dwa blogi. Jakby się nad tym zastanowić, to trochę dziwne i kłopotliwe.
Dlatego powzięłam pewne kroki i moim głównym blogiem od dzisiaj będzie:


Ten blog albo usunę, albo zrobię przekierowanie. Taki radykalny krok pewnie zmniejszy znacząco ilość moich czytelników, ale trudno, w końcu muszę to zrobić. Na tym blogu nie będzie już nic nowego: właśnie zamiatam :) Za kilka dni usunę możliwość dodawania komentarzy, a potem przemyślę co się z nim stanie.

Właśnie siedzę przeziębiona w domu, a oprócz tego wyjeżdżam na jakiś czas, mam kilka postów w zapasie, wracam dopiero w połowie grudnia. Na szybko wykonuję ostatnie swoje zobowiązania, żeby wyruszyć w podróż bez obciążeń psychicznych. Nie wiem jak wytrzymam trzy tygodnie bez rękodzieła... Może to pozwoli mi nabrać nowych sił i popatrzeć na to wszystko z innej perspektywy.

Bardzo Wam dziękuję za odwiedzanie mnie tutaj i mam nadzieję, że będziecie odwiedzać także mojego nowego bloga,

Pozdrawiam Was wszystkie (wszystkich)!

środa, 19 listopada 2014

Dwie pary szarych kolczyków sutasz z rivoli silver patina

Wersja Rivoli Swarovski w kolorze silver patina wyjątkowo mnie zachwyciła. Na żywo, jak zostały w końcu dostarczone, nadal mnie zachwycały. Najpierw zaczęłam je oplatać, ale ich uroda została przykryta i sprułam całość. W końcu jednak postanowiłam ozdobić je szarym sutaszem.

Pierwsze z nich ozdobiłam szarym łańcuszkiem. Miałam trochę problemów ze zrobieniem zdjęcia, bo łańcuszek dobrze wygląda tylko przy wiszących kolczykach.




Druga para to efekt mojego eksperymentu z Looperem firmy Beadsmith, dzięki któremu oczka z drutu robi się szybko i łatwo. Też średnio prezentowały się leżąc płasko. 







niedziela, 16 listopada 2014

Pasiaste kolczyki i zielone kolczyki

Macie czasem tak, że jak próbujecie ozdobić prostą formę kolczyków, to nic Wam nie pasuje? W tych kolczykach miałam aż trzy podejścia z dodawaniem czegoś, ale naprawdę nic mi nie pasowało. Tak na marginesie, to kocham paski, może dlatego...
Użyłam czarnego i w kolorze ecru sznurka sutasz, czarnego kryształka rivoli i perełki Swarovski, a także koralików TOHO i małego szklanego koralika w kształcie kolca.
Praca jest inspiracją dla biorących udział w wyzwaniu Szuflady "W ten deseń", którego tematem jest wykonanie pracy w paski, kropki lub kratkę. Zachęcam do udziału.




Zielone kolczyki w środku mają kryształek Swarovski (Crystal Iridescent Green), a naokoło koraliki TOHO w cudnym kolorze Gold-Lustered Fern. Ogólnie nie lubię zielonego, ale ten odcień uwielbiam. Do tego złoty Beadstud i malutki zielony spike.




czwartek, 13 listopada 2014

Koralikowe kolczyki

Oto moje kolczyki do akcji "Testuj z Szufladą", o której możecie przeczytać TUTAJ - zapraszam do wzięcia udziału. Uwielbiam ten wzór zaczerpnięty z Beadwork (Leslee Frumin, Trio of Crowns Necklace, "Beadwork", oct/nov 2014) , tutaj trochę zmieniony na potrzeby materiału. Nie chciałam ich podklejać filcem czy owijać sznurkami sutasz, a chciałam zrobić coś innego...






czwartek, 6 listopada 2014

Kolczyki "Mroczna galaktyka"

Ostatnio mam mnóstwo pracy pozasutaszowej, ale jakoś się wyrabiam i wieczorami tworzę coś nowego, niestety zajmuje mi to więcej czasu. Tym razem są to kolczyki "Mroczna galaktyka", bo kolorystyka przypomina kolory widoczne na  zdjęciach kosmosu. Miałam cudne, ciemne guziki, z niebieskim i fioletowych odblaskiem, który ciężko uchwycić na zdjęciach, stały się one centrum kolczyków. Ich wzór to płomienie! U góry koralik w kształcie piramidki. a u dołu koje ukochane kolce. Dzięki nim kolczyki wyglądają jak obcy :) Tył wykończony naturalną skórą.







niedziela, 2 listopada 2014

Podsumowanie października

Na początku chciałam się z Wami podzielić informacją, że wspólnie z koleżankami z Szuflady właśnie opublikowałyśmy pierwszy numer magazynu o tematyce rękodzielniczej "Szuflada Pełna Inspiracji". Jest bezpłatna, a można ją pobrać z Szuflady (link w obrazku).


U mnie się w październiku wiele działo: byłam razem z Modrak na V Ogólnopolskim Zjeździe Twórczo Zakręconych. Polecam za rok! Trochę się bałam warsztatów i na początek poszłam na sutasz z Izziland. Bardzo mi się podobało, prowadząca to wyjątkowo miła i utalentowana osoba :) Poszłam też na podstawy tworzenia biżuterii, bo wstyd się przyznać, ale nie potrafiłam naprawić ciotce Łukasza bursztynów na stalowej lince ani zrobić zwykłych kolczyków z drutu. Teraz już potrafię i napawa mnie to dumą! Byłam jeszcze na kursie wyszywania koralikami na kanwie. Ciekawa rzecz, ale dla mnie liczenie i sprawdzanie zgodności pracy ze wzorem mnie męczy. Za rok wezmę jakieś totalnie egzotyczne dla mnie warsztaty. 
Na zjeździe kupiłam też trochę włóczki i druty, zrobiłam sobie komin i mojemu mężowi szalik. 
A to jakieś inne prace z października:

Bransoletka z kryształków Rivoli



Pierścień z Rivoli
zrodzony z inspiracji instrukcją :) (Leslee Frumin, Trio of Crowns Necklace, "Beadwork", oct/nov 2014).



Komplet sutasz: na zamówienie, dostosowany do kolorów ubioru.


oraz moje dzieła na drutach:





niedziela, 19 października 2014

Wisior "Feniks"

Rzadko robię wisiory, w sumie nie wiem czemu :) Ten powstał jako inspiracja do wyzwania Szuflady "Czerń z czymś". Moje pierwsze skojarzenie było inne, ale rezultat był kiepski, więc wylądował w rzeczach do poprawki. Jak będę miała natchnienie jak to ulepszyć, to pokażę. Drugie skojarzenie to złoto. Jakiś czas temu kupiłam ozdobny element ze złotego hematytu. Byłam nim zauroczona, bo kocham Art Deco. Nazwa "Feniks" odnosi się głównie do jego ogona, jest czarny, bo "wyszedł z popiołu" ;). Użyłam czarnego Rivoli, koralików TOHO i czarnych sznurków sutasz. Tył miał być wykończony czarnym filcem, ale złamałam swoją żelazną zasadę: wykańczałam wisior wieczorem przy lampce, a rano okazało się, że użyłam granatowego materiału... Dlatego tył ma z czarnego zamszu. Na uwagę zasługuje też krawatka (instrukcja TUTAJ) zrobiona z najdrobniejszych koralików. Naprawdę podziwiam wszystkich, którzy pracują z takimi maleństwami.
Zachęcam do zmierzenia się z Otwórz Szufladę i pozdrawiam wszystkich. Właśnie wróciłam z V Zjazdu Twórczo Zakręconych! Opowiem o tym wkrótce!




czwartek, 9 października 2014

Kolczyki "Wieczorna mgła"

Ostatnio coś mało robiłam biżuterii shibori, ale już to naprawiam. Trochę zatęskniłam :), ale pojawiły się nowe kolory i poczułam wewnętrzny przymus twórczy. Prezentowane kolczyki zostały zrobione ze wstążki shibori (kolor Cool Ash), koralików TOHO, kryształków Swarovski, koralików Fire Polish, uroczych koralików w kształcie kwiatków oraz metalowych elementów. Całość jest zawieszona na srebrnych biglach. Tył wykończyłam cudną metalizowaną skórką.








czwartek, 2 października 2014

Kanciasta broszka "Bratek"

Pamiętacie moje kanciaste broszki? Oto rozwinięcie ich idei w postaci fioletowo-beżowej broszki, którą nazwałam "Bratek" - trochę przez kolory, a trochę przez kształt. Jest ona inspiracją dla biorących udział w nowym wyzwaniu Szuflady, którego tematem jest fiolet. Zachęcam do wzięcia udziału. Kocham fiolet i nic na to nie poradzę...







Chciałam też zachęcić do zerknięcia do nowego numeru Beading Polska (nr 05/2014), którego tematem jest mój ukochany sutasz. Znajdziecie tam też zaprezentowane przez magazyn prace wyróżnionych w Szufladzie, co napawa mnie szczególną dumą. Kiedy to zobaczyłam, poczułam, że to naprawdę coś, genialna, prestiżowa nagroda! Oprócz tego jest tam mój tutorial (s. 30-33). Magazyn można kupić tutaj i wielu kioskach na terenie całej Polski.