wtorek, 24 czerwca 2014
Kolczyki shibori "Jemioła"
Prezentowane kolczyki zostały zgłoszone do konkursu korallo (TUTAJ). Widziałam, że zgłoszono naprawdę dużo pięknych prac. Zacznę od kształtu: kocham art deco i na mojej jednej z tablic pinterest znajduje się urocza tapeta w "wachlarze". Przeniosłam z małą modyfikacją kształt na filc, na którym rozciągnęłam wstążkę i umieściłam opleciony TOHO zielony kryształek Rivoli. Dół wykończyłam taśmą kupioną w pasmanterii oraz koralikiem fasetowanym w kształcie łzy ze sztucznego opalu. Boki wykończone koralikami TOHO, a tył jasnozielonym filcem. Miało być art deco, a wyszło art nouveau, czasem tak bywa. I wyszły nawet eleganckie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyszły naprawdę pięknie! :-)
OdpowiedzUsuńCo jedne kolczyki z shibori to ładniejsze, jak zobaczyłam je w galerii konkursowej korallo, od razu pomyślałam, że Twoje, jeszcze bez sprawdzania podpisu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To najwspanialszy komplement, bo oznacza, że się rozwijam i że można rozpoznać mój styl (albo nieudolne zdjęcia i obróbkę :)
UsuńŚwietny kształt, a jaka piękna jest ta wstążka!
OdpowiedzUsuńCałość przepiękna!
Są piękne!!! Niezwykle oryginalne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, starałam się zrobić coś innego niż do tej pory.
Usuńfajny, nietypowy kształt. Podobają mi się
OdpowiedzUsuńDziękuję, dobra inspiracja to połowa sukcesu :)
UsuńJeju jakie cudne, a mi nawet trochę przypominają liść Ginkgo Biloba :)
OdpowiedzUsuńA plecki wychodzą Ci coraz ładniej!
Dziękuję :) Praktyka czyni mistrza, coraz schludniej wyglądają. Też miałam takie skojarzenia.
UsuńBajeczne:) pięknie muszą prezentować się na uszach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Idealne dla kogoś o długiej szyi, niestety nie dla mnie :(
UsuńŚliczne są! takie 'królewskie' <3
OdpowiedzUsuńMam kawałek shibori w tym kolorze i jak na razie kompletnie nie wiem co z nią zrobić, a Ty tak ładnie i elegancko ją zgrałaś z całą resztą elementów!
Jasne ;) Ty czujesz shibori dużo lepiej niż ja, wymyślisz coś naprawdę niezykłego.
UsuńWyglądają niesamowicie, fajny mają kształt taki nietypowy :)
OdpowiedzUsuńLolissa + Shibori = WNM. Mówiłaś coś o separacji, rozstaniu... Chyba musiałam przegapić ten odcinek kiedy nastąpił przełom akcji, następuje katharsis, a między bohaterami znowu wybucha namiętność, ze zdwojoną siłą. Patrzę na te wspaniałe kolczyki i widzę przed Wami świetlaną przyszłość ;-)
OdpowiedzUsuńDobre :)))) teraz wiem, że to tylko romans, który wybuchł wielką namiętnością, ale teraz, kiedy zauroczenie minęło, widzę więcej wad. Po prostu musiałam zrobił skok w bok, bo sutasz zrobił się monotonny, ale jednak do niego wracam. Jest jak mąż, na którym można polegać i nadal się go kocha ;) a shibori to związek z pożądania
Usuńpiękne
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością patrzę jak się rozwijasz...i jestem pod dużym wrażeniem...kolczyki są piękne...dopracowane w szczegółach...naprawdę super:-)
OdpowiedzUsuń