Sznurki sutasz.
Początkowo kupowałam je na metry i trzymałam w woreczkach. Dopiero później zaczęłam kupować szpulki, bo wtedy sutasz nie jest tak pognieciony. Był jednak z nimi pewien spory problem - zajmują dużo miejsca. Trzymałam je w pojemnikach z Ikei, końcówki podklejałam taśmą klejącą żeby się nie rozwijały. Początkowo mieściły się w pudełkach, ale później wyglądało to tak:
Wiecznie przekopywałam się przez te rozwijające się szpule... Wczoraj zaprojektowałam, wycięłam ze styropianu i skleiłam taki oto uroczy stojaczek o wysokości ok. 110 cm, przestrzeń wewnętrzna to 25 cm.
Użyłam styrodurowych rdzeni, co jest błędem - będę musiała pojechać do marketu budowlanego po rurki PCV albo jakieś inne i gumki, by szpulki się nie przesuwały. Ze szpulkami stojak wygląda tak, jak widać mam trochę wolnego miejsca:
A sznurki luzem:
Koraliki.
Kaboszony i większe koraliki, które używam rzadziej, filce, skórki, trzymam od teraz w pudełkach, posegregowane kolorystycznie. Jak będę potrzebować, to wyciągam odpowiedni kolor :)
Co do drobnych koralików, to sutasz ma te przewagę nad beadingiem, że projekty nie są koralikożerne i mogę sobie pozwolić na dokupienie większej liczby kolorów zamiast większej ilości. Oto moje koraliki TOHO. Bardzo lubię ten rodzaj opakowań, bo mogę wyciągać sobie pojedyncze kolory i wysypywać je na matę.
A to moje inne drobne koraliki w opakowaniach kupionych głównie w sklepach budowlanych i na działach budowlanych i elektrycznych. Od góry od lewej: perełki, rivoli, duże łzy, środkowy: fire polish i okrągłe, różne - nieklasyfikowane, metalowe; dolny: małe kwiatki, serca i łezki oraz TOHO cubes.
Lubię też okrągłe organizery, a trzymam w nich TOHO bugle, tile, małe fp, spike.
Miałam też zdjęcie całości, ale ten bałagan nie nadawał się do zdjęcia :) Nie chciało mi się też robić zdjęć biglom, taśmom cyrkoniowym i perełkowym, tasiemkom, klejom, macie koralikowej, nożyczkom itd. - to już nie jest ciekawe.
Z innej beczki: ostatnio moje prace ukazały się w prasie, a konkretnie w Beading Polska na stronie 7.
Jeju ile tego! Stojak byl bardzo dobrym pomysłem!
OdpowiedzUsuńCzy naprawdę aż tak dużo?
UsuńŚwietny stojak, ja właśnie też nad tym myślę, a ilość naprawdę imponująca, ja mam zaledwie kuferek taki metalowy na kosmetyki i w nim wszystko trzymam... ech może kiedyś się dorobię takiej kolekcji ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam koraliki... Miło mi, że podoba ci się mój stojak! Jest mój od początku do końca!
UsuńMogłabyś sklep z koralikami otworzyć ;) Ale kolekcja!!! Masz z czego wybierać przy robieniu biżuterii ;) Ja patrząc na Twoje uporządkowanie koralików jestem przerażona bałaganem w moich przydasiach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki, chociaż chyba nie aż tak dużo :) Wolę mniej elementów, ale różne.
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja - cieszyłoby mnie już samo patrzenie na te wszystkie skarby :-)
OdpowiedzUsuńIlekroć próbuję robić porządki w pracowni, to i tak po kilku dniach znów jest "artystyczny nieład", chyba już tego nie zmienię :-)
Jak coś projektuję, to wywalam na stół wszystko, co mogłoby się przydać. Na stole są niezaimpregnowane i niedokończone prace, mnóstwo kartek z projektami... Ogólnie chaos, no może powiedzmy "artystyczny nieład" ;)
UsuńTakie fotki są dla mnie niczym Playboy dla faceta, jaram się :))) Tyle dobroci i w dodatku posegregowane! Ja niestety mam spory bałagan, który ogarniam gruntownie raz na jakiś czas i wtedy znajduję zapomniane kamyczki a czasami nawet jakieś zaskórniaki:) Najczęściej jednak używam skrzyneczek przeznaczonych na gwoździe lub sprzęt dla wędkarzy, sprawują się świetnie! Ale na co dzień niestety chaos:))
OdpowiedzUsuńGratuluję publikacji i fajnego pomysłu na regał!
Sprzątanie jest jak poszukiwanie skarbów :) cierpię na koralikoholizm... Dzięki !
UsuńMasz neizla kolekcje ! A stojak jest rewelacyjnym pomyslem :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Już kupiłam rurki, obcięłam je i są duuużo lepsze niż to, co na zdjęciu!
UsuńOd dawna podziwiam Twój talent do biżuterii, ale to jak ten stojak jest precyzyjnie wycięty to, po prostu zmiotło mnie z powierzchni. Wzniosłaś swoją twórczość na całkiem nowy poziom. Przyłączam się do ogólnego trendu wypowiedzi. Na moim stole chaos, choć tak jak Bluefairy, mam kolekcje skrzyneczek na narzędzia, ale jak sie pracuje nad siedmioma projektami na raz.. Ech, porządek... Pomarzyć dobra rzecz.
OdpowiedzUsuńDzięki, ale wcale nie jestem taka zdolna :) mam ploter termiczny do styropianu i zawodowo zajmuję się projektowaniem i produkcją sztukaterii elewacyjnej
UsuńJak ładnie uporządkowane. Właśnie dzisiaj znajoma przyniosła mi organizer na moje koraliki, a w zasadzie dwa organizery. Ale pewnie i tak się nie pomieszczę. Ale zawsze to przynajmniej część koralików znajdzie swoje miejsce w fiolkach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Gospodyni ze mnie marna, ale przynajmniej koraliki są na swoim miejscu, niestety :D pozdrawiam!
Usuń